Aport, to wkład niepieniężny przeznaczony na utworzenie lub powiększenie majątku spółki. Aport daje prawo do udziału w zyskach analogicznie do wkładu pieniężnego i może mieć postać:
- aportu finansowego (udział w kapitale innych spółek),
- aportu rzeczowego materialnego (majątek trwały i obrotowy),
- aportu rzeczowego niematerialnego (znak towarowy, przedsiębiorstwo, patent, know-how, autorskie prawo majątkowe i inne prawa majątkowe).
Wniesienie aportu zostanie zaksięgowane po stronie aktywów (aktywa trwałe i obrotowe) oraz po stronie pasywów w pozycji “kapitał zakładowy” (ewentualnie także w pozycji “kapitał zapasowy”, jeśli wartość godziwa aportu przekracza cenę nominalną udziałów w kapitale zakładowym, które zostały przyznane w zamian za wniesienie aportu).
W przypadku wartości niematerialnych, powstają liczne wątpliwości związane ze zdolnością aportową niektórych składników majątku. Jeśli przyjmiemy jako kryteria podstawowe zdolności aportowej składnika majątku:
- możliwość ujęcia go w bilansie, czyli zdolność bilansową, która wiąże się także z możliwością oznaczenia i wyceny,
- możliwość prawnego zadysponowania przedmiotem wkładu (w formie zbycia lub ustanowienia),
- faktyczną przydatność i dostępność składnika majątku dla spółki,
oraz jako kryterium pomocnicze:
- możliwość wejścia składnika majątku do masy upadłościowej lub likwidacyjnej,
to widać wyraźnie, że niektóre wartości niematerialne i prawne nie będą miały w określonych warunkach zdolności aportowej.
Typowe przykłady to:
- praca wspólnika na rzecz spółki (np: organizacja finansowania),
- wartość firmy (goodwill),
- know-how (w konkretnych przypadkach),
- prawo użytkowania (w konkretnych przypadkach).
Zarząd spółki odpowiada za zgłoszenie do rejestru sądowego zmiany w umowie spółki, polegającej na podwyższeniu kapitału zakładowego drogą aportu oraz za realność wyceny wartości aportu.
Sąd rejestrowy może (w przypadku spółki z o.o.) a jest zobowiązany przez KSH (w przypadku spółki akcyjnej) do powołania Biegłego Rewidenta celem weryfikacji wartości godziwej aportu. Zmiana formy prawnej prowadzenia działalności gospodarczej to także okazja do ujawnienia w bilansie godziwej wartości majątku niematerialnego. Ustawa o Rachunkowości nie dopuszcza w praktyce możliwości “skapitalizowania” i amortyzacji wartości niematerialnych, wytworzonych w trakcie działalności gospodarczej. Z jednej strony nie ma w tym nic dziwnego, skoro wydatki poniesione na stworzenie np: rozpoznawalnego znaku towarowego czy opracowanie nowego rozwiązania technicznego, zostały już zaewidencjonowane i “niejako skonsumowane” w formie kosztów. Z drugiej strony wartość majątku firmy może być znacząco niedoszacowana.
W konsekwencji mamy do czynienia z ciekawą sytuacją, gdy firma innowacyjna generująca istotny strumień pieniężny z działalności operacyjnej, nie posiada żadnego liczącego się majątku. Dość łatwo jest zaktualizować wartość majątku dokonując przekształceń kapitałowych.
Ciekawy przypadek.
Akcjonariusze spółki stanęli przed dużym problemem. Spółka powstała w roku 1987 z kapitałem założycielskim 200 zł z zamiarem prowadzenia działalności doradczej w obszarze zarządzania. Spółka nigdy nie zatrudniała wielu pracowników, wykorzystując głównie outsourcing. W trakcie działalności okazało się, że forma prawna (spółka akcyjna) nie została dobrana w sposób właściwy w relacji do charakteru prowadzonej działalności i liczby akcjonariuszy. Po kilkunastu latach funkcjonowania spółki na rynku kapitał akcyjny znalazł się w posiadaniu dwóch akcjonariuszy, którzy w grudniu 2003 roku stwierdzili, że od 2004 r. ich spółka będzie posiadać nieaktualny i niemożliwy do aktualizacji wpis RHB, podczas gdy zaniedbano rejestrację w obowiązującym rejestrze KRS.
Dokonano analizy problemu i ustalono kluczowe parametry decyzji:
- spółka posiada świetną historię i znaną, ceniona nazwę, co oznacza, że jej likwidacja byłaby wysoce niekorzystna,
- kadencja obecnych władz spółki wygasła kilka lat temu,
- dokumenty prawne spółki są karygodnie zaniedbane - czyli “szewc bez butów chodzi”,
- obecni akcjonariusze (działający w spółce prawie od jest powstania) nie są skłonni do powiększania kapitału akcyjnego do kwoty 250 tys. zł (obowiązującej jako minimalny kapitał zakładowy S.A. do końca 2003 r.), aby za miesiąc być zmuszonymi do powiększenia kapitału zakładowego do 500 tys. zł (zgodnie z wymogami KSH),
- akcjonariusze uznali, że właściwą formą prawną dla ich działalności powinna być spółka z o.o., (ilość udziałowców, koszty funkcjonowania, mniejsze obowiązki informacyjne i łatwiejsze procedury),
- niestety przekształcenie spółki akcyjnej w spółkę z o.o okazało się niemożliwe ze względów proceduralnych, choćby z tego powodu, że spółka akcyjna powinna najpierw uzyskać wpis do KRS aby mieć możliwość złożenia planu przekształcenia.
Wydawało się, że sytuacja jest bez wyjścia i trzeba będzie założyć nową spółkę z o.o. oraz zlikwidować spółkę akcyjną, tracąc jej dorobek i rozpoznawalność rynkową, a jednak: w jakiś sposób i zgodnie z prawem byli akcjonariusze “ułomnej” spółki akcyjnej stali się obecnymi udziałowcami spółki z o.o. o tej samej nazwie i z zachowaniem prawa do całej historii spółki akcyjnej?