Tworzymy spółkę jawną 4 osobową. Jeden ze wspólników złożył wypowiedzenie i chce wystąpić ze spółki 31.12.2004. Ponieważ pozostali wspólnicy prawdopodobnie podejmą decyzję o kontynuowaniu działalności więc zachodzi potrzeba -wobec rozbieżności ocen wartości firmy przez strony- wyceny firmy przez rzeczoznawcę. Proszę o informację jaką metodą wyceny należy się posłużyć do określenia wartości zbywczej firmy? Czy odchodzący wspólnik ma skuteczne prawo domoagać się aby była to metoda odtworzeniowa?
1. Metoda wyceny powinna być dobrana w relacji do celu wyceny i uwarunkowań informacyjnych. Wiele też zależy od cech spółki (rodzaj aktywów - rzeczowe trwałe, obrotowe i niematerialne). Pytanie zostało postawione więc zbyt ogólnie.
2. Wspólnik może się domagać czego tylko zechce, ale jeśli się nie porozumie z pozostałymi wspólnikami, to pozostaje mu droga sądowa (bardzo kosztowna i mozolna), a wtedy zadecyduje sąd która metoda jest właściwa, na podstawie opinii biegłego sądowego (czyli nadal jest to sprawa poza kontrolą wspólnika).
Sądzę, że trzeba dokonać wyceny co najmniej dwiema metodami i negocjować, odrzucając wszelkie emocje, które stają się później przyczyną poważnych kosztów dodatkowych. Ważne aby obie strony wyraziły zgodę na wspólnie wybranego rzeczoznawcę lub konsultanta (w przypadku sprawy sądowej ten temat będzie wygladał mniej więcej podobnie tyle że drożej kosztuje).
Wycena i tak musi być rzetelna, chociażby z uwagi na rolę urzędu Skarbowego w całej tej sprawie, który w przypadku poważnych wątpliwości może powołać swojego fachowca.
W tak ogólnie przedstawionej sytuacji nie mogę napisać nic bardziej konkretnego.